wtorek, 29 kwietnia 2014

Kurdybanek i już!

Weekend bardzo pracowity ale i przyjemny - moim nowym odkryciem ostatnimi czasy jest bluszczyk kurdybanek i buraczki. 
Bluszczyk w Polsce używany był tak samo jak pietruszka. Jednak kiedy pietruszka weszła - stała się modna i o bluszczyku zapomniano. A ja mam takie szczęście, że przy każdym praktycznie drzewku i płocie rośnie sobie taki kurdybanek (swoją drogą - fajna nazwa!).
W niedzielny poranek akurat było słońce i czas na to by zrobić świeże zapasy do suszenia.
W ogóle, czterolatka nie może wyjść z podziwu że zwykłą "trawę" można swobodnie jeść;)
Musiało powstać więc coś fajnego:) Powstały zatem dwa makarony: tagliatelle kurdybankowe i tagliatelle buraczkowe.


Wysuszone i czekające na test smakowy. Ale będzie - już wiem, że będą pysznie!


-->

niedziela, 20 kwietnia 2014

Wesołych Świąt!


-->

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Wiosna przyszła...

 bo Utopek wstał!

-->

środa, 9 kwietnia 2014

Płytki kuchenne domowym sposobem. Jak to się je... cz.I

Tak sobie teraz myślę, że żeby sobie płytki zrobić, to musi się chcieć:)  Ale ja uwielbiam wyzwania! I robić co:) A skoro mam mało "pracy pracy" trzeba czas ten jakoś wykorzystać. Jak by kto o tym myślał, żeby sobie zrobić, polecam przeczytać ten post - a może jednak sobie kupi gotowe;)

A! Podkreślam: nie jestem ceramikiem, ale wykorzystuję wiedzę przyjaciół ceramików (w zasadzie to jednej) no i robię własny reserach książkowo-internetowy oraz próbki. I jeszcze coś: nie mam pracowni ceramicznej a wszystkie sprzęty potrzebne do zrobienia płytek (wałek i deska drewniana, waga kuchenna, łyżka, nóż, stara doniczka itp.)

Myślę, że dam radę mieć już całkowicie gotowe płytki za jakiś miesiąc. Koty proszą o trzymanie kciuków!:)


Ok. Zaczynam!:)))) zainteresowanych zapraszam czytać dalej: