środa, 21 września 2016

Frytki z dyni? Taaak!

  Jadłeś kiedyś frytki z dyni? Jeśli nie to koniecznie spróbuj! Koniecznie!!!
Możesz sobie wybrać: z piekarnika czy z oleju? Ja lubię tak i tak, ale uosobieniem doskonałej, dyniowej frytki jest ta smażona. Frytki są z zewnątrz chrupiące, w środku bardzo miękkie i słodkawe :) Wreszcie jakaś odmiana!


ALE. Tak, jest jedno. No może 2.
  Pierwsze ALE. Dynia dyni nie równa. Wiesz, że z reguły im większa dynia tym więcej wody ma w miąższu? Nie polecam dyń "no name", chyba, że wypróbowane. Żeby zrobić dobre frytunie z dyni musisz mieć dynię o nierozpadającym, zwartym po upieczeniu miąższu. Polecam dostępną już w sklepach popularną Hokkaido. Z nowości mojego ogródka wypróbowana została już mała Futsu i "tykwowata" Pennsylvania Dutch Crookneck. W innym wypadku, gdy użyjemy "wodnistej" dyni z frytek wyjdzie ciapa. Btw. Ciebie też wkurza powszechny brak odmianowy warzyw i owoców w sklepie? "Dynia to dynia a nie hokkaido, hidemi, butternut.."
Futsu
  Drugie ALE - dotyczy smażenia. Nie wystarczy wrzucić dyni na olej i już. Frytki smaży się stopniowo. Na początku olej musi być bardzo nagrzany (oczywiście żeby nie dymił) a potem zmniejszamy gaz i dopiekamy. Tworzy się dzięki temu super chrupiąca skorupka i miękki, słodki, aksamitny środek. Mmm.. :)


  A jak ci posmakują takie nowości, wypróbuj jeszcze frytki z marchewki i czipsy z buraka :)
-->

poniedziałek, 19 września 2016

To już rok! Jogurcik na zgodę?

 To już prawie rok, gdy mnie tu nie było. Rok przeprowadzki, remontowania, odnawiania, ogródkowania, zaprawiania itd. Jeszcze będziemy się z tym mierzyć, puki co proponuję super szybkie, super smaczne DIY.
 Zaczynam więc smacznie. Od jogurtu. Właściwie słodkiego jogurtu bo taki lubię najbardziej. Wiedzieliście, że w popularnym jogurcie marki JOG(..)LA o smaku truskawkowym znajduje się sok buraczkowy? I baardzo dużo cukru. Choć buraczki lubię a słodkie uwielbiam, to przesłodzonego nie znoszę. A jak by tak...? :)
 Przepis na domowy jogurt owocowy pokazała mamuśka. Wiem jak to głupio zabrzmi, ale myślałam, że jogurt owocowy domowej roboty będzie smakował... dziwnie; że się nie opłaca robić a jak zrobisz, to i tak nie będzie lepszy niż ze sklepu. I co? I psinco! Bo domowy jogurt owocowy jest super! Jeszcze bardziej super jak wykorzysta się do niego domowy dżem, konfiturę lub powidła. I wtedy to już możesz sobie zrobić jaki chcesz (tzn, jaki masz smak dżemu). U mnie to dżem z truskawek i rabarbaru, jagodowy, nektarynkowy lub powidła śliwkowe. Do tego tłuczone lub mielone orzechy, nasiona babki płesznik, chia, złoty len, zarodki pszenne, otręby orkiszowe, zielony jęczmień czy mielone migdały i bomba witaminowa gotowa! Całość przygotowania: jakieś 2 minuty :) Serdecznie polecam!