Dzięki technikom grafiki warsztatowej można wykorzystać różne sposoby na urozmaicenie np. opakowań na świąteczne prezenty. Już na pierwszym roku studiów wiedziałam, że pokocham linoryt - i tak już w tej miłości zostałam. Propaguję linoryt gdzie mogę, bo wbrew pozorom, nawet najmniejszy kawałeczek linoleum można jakoś pożytecznie wykorzystać, i ten właśnie fakt wywołuje u mnie "falę" entuzjazmu. Pozostałości z matryc moich prac wykorzystuję do robienia pieczątek, które później odbijam na torebkach prezentowych.
Najpierw, żeby nie zanudzać, opiszę jak zrobić pieczątkę z linoleum, później, dla ciekawych - postaram się przekazać całą moją wiedzę na temat linorytu. Jeśli kogoś przekona ta technika już na początku, polecam dalszą część lektury, która z pewnością pomoże stawiać pierwsze kroki początkującemu w tej dziedzinie.
Co nam będzie potrzebne:- kawałek linoleum
- projekt
- dłuto do linoleum (jakie wybrać - poniżej)
- ołówek - najlepiej miękki -np.3B
- długopis - najlepiej wypisany
- kalka
- kartka papieru
- łyżeczka
- poduszka do stempli z tuszem
1. Wybrany projekt dopasuj do kawałka linoleum.
2. Na projekcie połóż kalkę i obrysuj ołówkiem kontury twojego projektu.
3. Odwróć kalkę na drugą stronę i przyklej do linoleum za pomocą taśmy.
4. Przy pomocy długopisu, mocno dociskając obrysuj rysunek. Na linoleum powinien odbić się ślad ołówka.
6. Linoryt mocno przyciśnij do poduszki z tuszem - farba jest prawidłowo nałożona, gdy się równomiernie błyszczy na całej powierzchni miejsc wypukłych. Następnie połóż linoryt na stabilnej, twardej i płaskiej powierzchni (stroną drukującą do góry), na to połóż ostrożnie kartkę i zacznij odbijać - przyłóż łyżeczkę wypukłą stroną do dołu - i mocno dociskając kciukiem wykonywać powolne, kuliste ruchy po całej powierzchni linoleum.
Linoryt nie musi być wykorzystywany do tworzenia wielkich dzieł artystycznych. Można go również wykorzystać do tworzenia rzeczy zwykłych i przydatnych - jak na przykład właśnie stworzenie własnej, nieskomplikowanej pieczątki.
O materiale: Linoryt tworzy się na linoleum. Jest to dosyć specyficzny materiał, kiedyś powszechnie stosowany do krycia podłóg, dziś w zasadzie w zwykłym budowlanym niedostępny. To, co można w takich marketach kupić nie nadaje się w ogóle do wycinania - spodem nie jest już jak kiedyś "guma", ale miękka pianka w której nie da się wycinać.
O dłutach: Najlepszymi dłutami, jakie polecam kupić i sama używam do wielu projektów od wielu lat są dłuta firmy Jakand wyprodukowane przez Andrzeja Jakubiec w Gliwicach. Znakomite jakościowo, łatwo można naostrzyć i trudno się tępią. Zupełnie nie ustępują drogim dłutom szwajcarskim. Do zwykłych potrzeb wystarczają całkowicie:) Byłam nawet dwa razy u Pana Andrzeja Jakubca w jego warsztacie. Bardzo miły, starszy Pan wszystkie, który narzędzia robi samemu. Takie mikro jednoosobowe przedsiębiorstwo. Więc tym bardziej trzeba kupić! Polecam kupić dłuto małe V a później też małe U. Grubość cięcia małego V - ok. 1-1,5mm. Do kupienia w sklepach plastycznych.
* W swojej kolekcji posiadam szwajcarskie dłuto V Micro Kirschen do zadań specjalnych. Musiałam kupić takowe do wycinania wyjątkowo małych kropeczek w dyplomowej matrycy. Tnie linie grubości ok. 0,5mm.
* Absolutnie nie polecam kupowania najtańszych chińskich dłut - są zrobione ze zwykłej blachy, szybko się niszczą i bardzo szybko się tępią - ważne: tępym dłutem bardzo łatwo się skaleczyć - więc szkoda palców. Po za tym zwykle pakowane są po kilka sztuk z czego korzystamy zwykle tylko z U lub V a reszta nie używana w ogóle.
Jak się to rozkłada cenowo:
dłuta chińskie/no name: ok. 10-20zł/ok.8sztuk
dłuto firmy jakand: ok. 20-30zł/sztukę
dłuto szwajcarskie Micro Kirschen: 106zł/szt
Gdzie kupić? Podobno najlepszą płytę linoleum można kupić w sklepie plastycznym. Szczerze mówiąc, jeszcze nigdy nie wycinałam w takim linoleum, ale z tego co wiem, jest to w zasadzie najlepsza gatunkowo płyta do wycinania. Charakteryzuje się ona podobno łatwością w wycinaniu i idealnym odbiciem. Można go kupić, ale cena jego jest tak wysoka, że wolę nie myśleć ile kosztowały by mnie płyty linoleum na mój dyplom.
Skąd więc brak dobre i TANIE linoleum do wycinania?
Ze śmietnika. Wiem, jak to brzmi;) Ale! Powtarzałam to uczniom liceum plastycznego. I to wcale nie jest żart! Najlepsze gumy znalazłam właśnie tam i dzielnie służyły mi w odbijaniu wielkich prac. I kosztowały mnie transport tego wielkiego rulonu do domu. Ewentualnie od znajomych, którzy wymieniali starą podłogę - na prawdę warto popytać. Jedno jest pewne: trzeba pytać i szukać. Jeśli uda się znaleźć wielki kawałek, a jesteśmy pewni, że nie wykorzystamy całości - dać ogłoszenie i sprzedać jakiemuś studentowi grafiki, który zawsze tego szuka.
Znaleźliśmy TANIE linoleum. Co dalej?
Koniecznie trzeba mu się przyjrzeć. Nie może być popękany a warstwa gumy musi mieć ok.3mm grubości - wtedy można już dobrze wycinać. Dobry materiał charakteryzuje się tym, że jest spód podłogi pokryty gumą. Jak poznać: w chłodzie staje się bardzo twardy ale już w ciepłej temperaturze staje się miękki.Najlepiej w temperaturze pokojowej naciąć dłutem i sprawdzić czy dobrze wycina się z niego guma. I już. Teraz już można zacząć przygodę z wycinaniem;)
a tu przykłady pieczątek - taki bardzo prostych i powiedzmy, że super trudnych;)
Jeden z moich pierwszych stempli - "zachować ostrożność";) |
Motyw serwetki nabity na kartkę notatnika |
mały linoryt - Stary kościół w Miasteczku Śl. |
Stary spichlerz w Żyglinku- Linoryt formatu A3 - odbijany kością introligatorską |
"Ryśki" z mojego cyklu dyplomowego "BERY" - czarny nadruk 60x60cm |
Kolejna pieczątka na torebkę |
Najtrudniejszy ze wszystkich, które robiłam - dyplom licencjacki "Rozerwanie" 100x70cm - (linoryt odbity bielą) |
Można też bez wysiłku wygrawerować w specjalnie zaprojektowanej do tego gumie lub wykonać stempel metodą błyskową . Wystarczy przesłać projekt pieczątki na http://www.pieczatkioutlet.pl i na drugi dzień odebrać przesyłkę.
OdpowiedzUsuńMożna jak najbardziej, ale tu akurat chodzi o ręczne wycinanie, które ma charakter niepowtarzalności i widać, że pieczątka jest zrobiona ręcznie:)
UsuńPozdr!
Czy tusz na poduszce to taki zwykły tusz do pieczątek? Myślałam, że do linorytu nadaje się tylko farba olejna albo jakaś inna gęsta i wolno schnąca i jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy używanie zwykłego tuszu od pieczątek. Bałam się, że będą powstawać zacieki. Bardzo proszę o odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńTak, taki zwykły na poduszce:) Farba do linorytu jest bardziej intensywna. Tusz do pieczątek też się nadaje, ale ma bardziej "wyblakły kolor". No i trzeba liczyć się z tym, że linoryt musi się zmieścić rozmiarowo na poduszce inaczej w miejscach dobijania powstają "kreski" i nie wygląda to estetycznie. Ale używam jak najbardziej:)
UsuńMam nadzieję że pomogłam:)
Pozdrawiam! Izabela:)
A! Jeszcze jedno! Tusz do pieczątek różni się na przykład od farby drukarskiej firmy Charbonnel'a trwałością. Dajmy na to, robisz plakat który ma wisieć w pokoju. Przy odbijaniu tuszem wyblaknie w ciągu paru lat; przy odbijaniu farbą drukarską i dobrym papierze wytrzyma lat kilkadziesiąt a i nawet setkę.
UsuńŚwietny pomysł i na pewno go wykorzystam jeśli mogę oczywiście. Tylko muszę się zaopatrzyć w linoleum i tusz, ale pomysł świetny.
OdpowiedzUsuńA prace które dodałaś jako przykład to mistrzostwa!
Koniecznie wykorzystaj:)
UsuńPraca w linoleum jest dość specyficzna, potrzebuje czasu, no i przy profesjonalnym odbijaniu - duuużo sprzątania ;) Ale - dla mnie odprężająca! No i każda praca niepowtarzalna! Pochwalisz się jak wyszło? Będzie mi baaardzo miło! Pozdrawiam!:)
Od dłuższego czasu marzy mi się stempel. Myslałam, że muszę zamówić go u profesjonalisty, a okazuje się, ZR mogę zrobić go sama. Największym problemem jest zdobycie linoleum.
OdpowiedzUsuń