Już dawno marzyłam o robocie kuchennym, który wyrabiał by ciasto na chleb, pizze, kruche ciasto czy makaron. Niestety po wycinaniu dyplomu moje nadgarstki już nie są w takiej kondycji jak kiedyś, więc "po cichu" marzył mi się robot kuchenny, który przejął by niektóre, siłowe obowiązki kuchenne. W zasadzie nie wierząc, że uda mi się wygrać konkurs Winiary wysłałam swój przepis na smażone carpaccio schabowe z boczkiem, papryką i gnocchi w kremowym sosie :) Mamuśka wysłała królika z winną marchewką i byłam pewna że to ona zgarnie choć zestaw sosów Winiary... Niemożliwe, ale jednak się stało:) Gdy zobaczyłam listę zwycięzców nie mogłam w to uwierzyć! Gdy zobaczyłam mój przepis na carpaccio zbladłam... MW do dziś twierdzi że przepis wygrał, bo był tam boczek;)
No i cóż? Dziś przyszedł! Nowiutki! Błyszczący! Cudowny! Dla mnie! No cudo, no! :))) Już czeka by spędzić ze mną kolejne "czary-gary":) Oczywiście jak tylko przeczytam grubą instrukcję obsługi:)
Aha, aha! Z tego miejsca dziękuję babci MW za podarowanie mi skoków
królika, bez których nie stałby teraz na moim łóżku nowiutki Bosch MUM
84...
-----------------------------------------------------------
Podsumowanie:
Warto próbować:) Warto wymyślać dziwne potrawy, warto stawiać sobie jakieś wyzwania, a tylko przy okazji wysyłać na konkursy!;) A nuż... widelec?:)
Też tak myślę, wysyłam i czekam... I czekam też na coś dobrego, Kociego z pomocą Robotto. Gratulejszyn! :)
OdpowiedzUsuńTo 3mam kciuki! No i mam nadzieję że się na coś doczekasz pysznego w końcu:)))
Usuńbtw...Tak się cieszę:))))))))
Też się cieszę! Niebawem stopnieją śniegi i wspólne kucharzenie plenerowe, a także inne różne różności będą miały miejsce :D
OdpowiedzUsuńtaaak!:))) i wtedy wszystkie pyszności będą jeszcze pyśniejsze;)
OdpowiedzUsuńWow, ale elegancki! :) Gratuluję !!!
OdpowiedzUsuńdzięęęęki!:))
Usuń